niedziela, 7 grudnia 2008

Prostytucja w średniowieczu

Prostytucja jest nazywana najstarszym „zawodem”[1] świata. Od wieków próbowano z nią walczyć bez większych rezultatów. Przez tysiące lat społeczeństwo przyjmowało różną postawę, raz ją tolerowali innym zaś negowali. W średniowieczna ludność nie miała nic przeciwko temu aby budować domy publiczne. Były one psychicznym zabezpieczeniem dla mężczyzn, którzy myśleli, że powrót do „złotego wieku” wymusi na nich dzielenie się własnymi kobietami, ale również pełniły one funkcję zaspokajania ukrytych potrzeb mieszczan. „Grande moison commune” czyli „Wielki dom powszechny” zamieszkiwany był przez rozmaite kobiety, począwszy od dziewcząt, które same wybierały ten „zawód”, gdyż były oddalone od rodziny bądź przeżyły śmierć kogoś bliskiego, do dziewcząt, które nie skończyły 15 lat, a były zmuszane do uprawiania nierządu. Wbrew stereotypowi kobiety prostytutki posiadały stałe miejsce zamieszkania, co nie znaczy, że nie spotykano ich na ulicy. Kurtyzany oprócz wypełniania swojego „zawodu” wykonywały wiele innych istotnych ról m.in. „chroniły honor kobiet o wysokiej pozycji społecznej”[2], ujawniły tych, którzy zdradzali swoje żony, ale również żony, które skrycie uprawiały nierząd, zajmowały się młodymi przybyszami hamując ich agresje oraz łagodziły konflikty pomiędzy różnymi grupami wiekowymi i społecznymi. Były zwalniane z płacenia podatków. Gościły na uroczystościach miejskich i zabawach młodzieży. Były często odwiedzane przez różne grupy zawodowe m.in. tkaczy, rybaków miedzy 22 a 40 rokiem życia, robotników, rzemieślników, kupców między 18 a 40 rokiem życia. Nawet Kościół nie był pozbawiony dwuznaczności w tej dziedzinie i „usprawiedliwiał stosunki nie prowadzące do zapłodnienia”[3], a zakon zakładał domy publiczne. Ale często bywało tak, że nierząd szedł w parze z przemocą seksualna. W okresie od 1436 do 1486 sąd orzekł 125 przypadków gwałtu. Gwałty te zazwyczaj były przemocą zbiorową, grup liczących do piętnastu osób. Porywali oni wieczorem kobiety z domu, gwałcili swoje ofiary często przy obecności innych osób, bądź ciągnęli swoją ofiarę przez miasto i wykorzystywali ją do woli przez całą noc. Za gwałt na kobietach niższego stanu była mniejsza grzywna oraz było mniejsze potępienie przez społeczeństwo. Tak więc „natura nimi kierowała”, „natura ich popychała”, a wszyscy co przychodzili do domu publicznego robili to, „by zaznać rozkoszy”.


[1] Termin ten używany był przez same prostytutki, przez mieszczan i przez władze miejskie. Jacques Rossiaud, Prostytucja w średniowieczu.

[2] Jacques Rossiaud, Prostytucja w średniowieczu, Warszawa 1997, s. 75.

[3]Tamże, s. 81.

1. obraz Gerarda David tytul: Legenda Mikołaja z Miry ze strony
http://www.google.pl z grafiki

2. Library of Congress Prints and Photographs Division Washington, D.C.
20540 USA
http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/c8/Gerard_David_010.jpg/220px-Gerard_David_010.jpg&imgrefurl=http://pl.wikipedia

Brak komentarzy: